Urząd Morski w Szczecinie podpisał umowę na przeprowadzenie wywiadu ferromagnetycznego dna morskiego na obszarze planowanego nowego toru podejściowego do portu morskiego w Świnoujściu. To kolejny krok w kierunku budowy drugiego na polskim wybrzeżu głębokowodnego terminala kontenerowego.
Ładunki drobnicowe skonteneryzowane to obecnie jedna z najbardziej perspektywicznych grup towarów w portach morskich. Jednocześnie w polskich portach morskich funkcjonują tylko trzy duże terminale kontenerowe, przy czym największy z nich znajduje się w Gdańsku. Jest to głębokowodny Baltic Hub, do którego mogą zawijać jednostki o zanurzeniu rzędu 15 metrów, czyli największe, jakie mogą wejść na Morze Bałtyckie przez cieśniny duńskie. Jego roczne zdolności przeładunkowe wynoszą obecnie 3 mln TEU, ale już w przyszłym roku wzrosną do 4,5 mln TEU wraz z zakończeniem realizacji Projektu T3. Znacznie mniejsze terminale kontenerowe znajdują się w Gdyni, przy czym jeden z nich obsługuje tylko małe jednostki feederowe.
Bardzo korzystne perspektywy dalszego wzrostu przeładunków kontenerów w połączeniu z dużą luką na mapie portów kontenerowych pomiędzy Hamburgiem a Trójmiastem stały się podstawą koncepcji drugiego głębokowodnego terminala kontenerowego w Polsce. Ma on powstać w porcie morskim w Świnoujściu na wschód od istniejącego terminala LNG, na sztucznie zalądowionej powierzchni na morzu, podobnie jak istniejące nabrzeże T2 i planowane T3 w Baltic Hub. Jego roczna przepustowość w pierwszym etapie ma wynieść 1 mln TEU, natomiast docelowo osiągnie 2 mln TEU. Wówczas świnoujski port kontenerowy mógłby przeładować 1,5 mln TEU rocznie i obsługiwać jednocześnie dwa kontenerowce – jeden 400-metrowy i drugi o długości do 200 metrów.
Umowy o wartości blisko 13 mln zł
Przygotowania do realizacji inwestycji rozpoczęły się jeszcze w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości, natomiast
obecny rząd (wbrew informacjom głoszonym wszem i wobec przez byłego wiceministra infrastruktury Marka Gróbarczyka) kontynuuje projekt. Przypomnijmy, że uruchomienie terminala kontenerowego w Świnoujściu jako głębokowodnego nie będzie możliwe bez
budowy tzw. wschodniego toru podejściowego. Istniejący tor wodny podejściowy do Świnoujścia nie tylko przebiega przez obszar sporny z Republiką Federalną Niemiec, ale przede wszystkim nie zapewnia odpowiednich parametrów, w szczególności w zakresie głębokości technicznej, która w celu obsługi dużych kontenerowców oceanicznych musi wynosić co najmniej 17 metrów. Wschodni tor podejściowy ma mieć ok. 70 kilometrów długości i 500 metrów szerokości.
Jak poinformował dziś wiceminister Arkadiusz Marchewka, który odpowiada za gospodarkę morską i żeglugę śródlądową, dziś zawarta została umowa dotycząca przeprowadzenia wywiadu ferromagnetycznego dna morskiego na przewidywanym obszarze wschodniego toru podejściowego. Badanie zostanie zrealizowane na powierzchni 5640 hektarów. Umożliwi ono wykrycie zalegających obiektów, w tym potencjalnie niebezpiecznych, takich jak bomb, min morskich i różnego rodzaju amunicji z czasów II wojny światowej. Wiceminister Marchewka przekazał także, że w poprzednim tygodniu podpisano umowę na przeprowadzenie podobnych badań na lądzie, na powierzchni ponad 38 hektarów. Łączna wartość kontraktów wynosi niemal 13 mln zł.
Projekt niezagrożony?
Arkadiusz Marchewka poinformował ponadto, że odebrany został już raport z badania przeprowadzonego na obszarze basenu portowego, przyszłej obrotnicy i falochronu, co umożliwi przystąpienie do usuwania zalegających obiektów w najbliższym czasie. Kolejne podejmowane przez administrację morską działania wskazują na to, że realizacja projektu nie jest zagrożona, choć trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że ma ona wielu sceptyków. Mowa w tym kontekście przede wszystkim o społecznościach lokalnych po obu stronach granicy na wyspie Uznam. Negatywnego stosunku do inwestycji nie ukrywała choćby prezydent miasta Joanna Agatowska. Obecne kierownictwo Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście deklaruje, że będzie dążyło do realizacji projektu w zgodzie z mieszkańcami i samorządem miejskim.
Port kontenerowy w Świnoujściu będzie mógł odegrać istotną rolę nie tylko w obsłudze rynku polskiego i potencjalnie także czeskiego i słowackiego, ale również rynków skandynawskich i bałtyckich. Jego atutem w porównaniu z Gdańskiem będzie bowiem znacznie mniejsza odległość od cieśnin duńskich. Dzięki temu będzie mógł zaistnieć jako hub o znaczeniu regionalnym, w którym znaczącą część przeładunków stanowić będzie transshipment z kontenerowców oceanicznych ma małe jednostki feederowe. Obowiązujący harmonogram inwestycji zakłada oddanie obiektu do użytku już na przełomie 2028 i 2029 roku. Niewykluczone, że jeszcze w tej dekadzie powstanie jeszcze jeden głębokowodny terminal kontenerowy w Polsce – w Gdyni, w ramach projektu Port Zewnętrzny.